wtorek, 29 marca 2011

FAZA II - DZIEN 13 - (W)

Dzień 13 fazy drugiej i chyba niestety pechowy!. Licząc z pierwszym etapem na dukanie jestem niecały miesiąc. Poza pierwszymi dniami na nic nie narzekałam. Niestety dziś obudziłam się z bólem gardła, kwaśnym posmakiem i szarym osadem w jamie ustnej. Obawiam się,ze dopadło mnie zakwaszenie :/// Sama niewiem co robic. Nie chce przerywac diety, jednak powaznie zastanawiam się nad jej modyfikacją. Boję sięze infekcja moze sie rozwinąc a obecnie jestem w miejscu gdzie nie mam dostepu do lekarza, wiec nie chce ryzykować. Po przespaniu całego dnia (naszczęscie dzis wolne od pracy + odpuscilam sobi uniwersytet), ból i zmeczenie nie ustepuje, ale postaram sie zaraz zwlec do sklepu po spory zapas warzyw. Zastanawiam sie czy nie mogłabym tez wprowadzic małej ilosci owoców. W koncu musze sie czyms odkwasić, wiec co pozostaje mi do jedzenia? Jestem zła ze musze przerwac diete, ale z drugiej strony moze uformuję ją w sposob bezpieczny i zdrowy dla mojego organizmu. Pociesza mnie tez fakt ze jest o niebo lepiej niż było przed Dukanem. Nie mowie juz o zmianach fizycznych , ale o tym, ze zrozumiałam jak wazna jest przemyslana dieta. Pamietam dni, gdy potrafilam zjesc biale pieczywo z dzemem, potem drozdzowke, pizze na obiad i ciastka na podwieczorek. Teraz wiem, ze jakkolwiek zmienie diete Dukana nie oznacza to przerwania mojej walki.

Postanowiłam zwiększyc ilosc warzyw w stosunku do samych protein. Mysle ze pozwole sobie na jeden owoc dziennie, przynajmniej przez okres 'odkwaszania'. Nie zamierzam wracac do pizzy, bialego pieczywa i makaronu. Dalej chce spozywac duzo białka ale z umiarem. Do tej pory ciagle tylko mowilam ze powinnam ograniczyc zółtka i kawę- teraz pora wprowadzic to w zycie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz