środa, 8 czerwca 2011

Come back:)

Przez niecały miesiac nie miałam dostepu do interentu. Przez ten czas zdążylam wrocic w rodzinne strony (przynajmniej na okrez wakacji) i przekonac sie ze ta wizyta nie oznacza wcale obżerania się babcinymi przysmakami:) W tych realiach stare marzenia odżyły, przypomnialam sobie wszytskie cudowne chwile kiedy walczylam o swoje marzenia, stanelam tez w otoczeniu starych znajomych co dało mi kolejne powody by nie przestawac walczy o swoj wyglad i zdrowie. Owszem, od czasu do czesu skusze sie na kawe, ciastko czy lody. Jendak zjadam je w normalnych ilosciach a nie latam do sklepu po 5 kolejnyc paczek, jak robilam to w czasie jedzeniowych napadow. Zapisalam sie rowniez na fitness, mam nadzieje ze to pomoze mi wrocic do formy. Dalej potrzebuje wsparcia i motywacji. Wszystko jest takie kruche i niepewne, jednak wiem, ze ciezką pracą mozna wszystko, dlatego nie zamierzam się poddawać. Trzymam kciuki za wszystkie z nas! :)