poniedziałek, 14 marca 2011

FAZA I - DZIEN 3

* RANEK / POPOŁUDNIE
Dziś niestety jak w każdy poniedziałek, powrót do szarej rzeczywistości : studia-praca-studia-nadrabianie zaległości na następne dni. Niestety przez to wszystko nie wziełam z domu żadnej wody, wiec do 12 byłam jedynie na na szklance ziółek. Po przyjscu szybkie śniadanie:
- omlet (otręby, mleko, jajko i zioła) z łososiem + kawa.
Po czym ruszyłam na kolejny marton uczelniany. Chociaz przeklinałam to całą zime, teraz ciesze się ,że wszędzie chodzę na nogach (15 min od centrum). Czuje sie pełna sił no i taki spacer to zawsze zbawienie dla moich zastanych mięśni :)
Teraz juz na szczescie jestem po wszystkim i delektuje się póznym obiadem:
- 4 paluszki rybne + roztopiona mozzarella
Po drodze kupiłam sporo ryb- mysle nad pomysłem na fileta.. Reszta to rybki w puszkach. Tu niestety odczuwam brak chleba.. Przymierzam się do zrobienia bułeczek lub chleba Dukanowego, (do tej pory robilam tylk proste placuszki i omlety), ale póki co kolekcjonuje skladniki (co nie jest proste w niektorych przypadkach, bo nie mieszkam w Polsce ).

* WIECZÓR
Nie mogąc sięna niczym skupić poszłam podbijać kuchnię ;) Zrobiłam płatki z otrębów i jogurtu. Oczywiscie nie obyło sie bez wpadek (odrobine za duzo jogurtu, przez co strasznie przywarły do folii podczas pieczenia w piekarniku), ale przynajmniej teraz mam zapas na pare kolejnych dni. Na kolacje dziś :
- serek wiejski z dodatkiem jogurtucebulki.

1 komentarz:

  1. hej. dziękuję. zdecydowanie taki mam cel, być może to egoizm, ale robię to właśnie wyłącznie dla siebie.
    Tobie również życzę powodzenia, bo wiem jak trudne są początki. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń